Miniony długi weekend był tak wspaniały, że mógłbym podobnie żyć zawsze. Oprócz wszystkiego, co się podczas niego działo, wydarzyło, czułem dziwne uczucie dumy z samego siebie. Z tego, że jestem szczery, co daje mnie swobodę. Nie muszę kombinować i być po prostu sobą. Niezależnie od tego, coby się ze mną nie działo wiedziałem, że nie jestem sam i mam z kim porozmawiać. Naprawdę. Nie martwiła mnie odległość od domu, od terapii, od znajomych z AA. W takich właśnie momentach nawet przez myśl nie przebiega mnie nic, co wiąże się z piciem.
Było tak pięknie, że choć talent ku temu mam niesłychany, zwyczajnie nie mógłbym tego zepsuć.
texte et photo par Raphaël
To barzo dobrze, ze tak myslisz!! Trzymaj tak dalej!! pozdrawiam serdecznie:):)
OdpowiedzUsuńTrzymam. Niezbyt kurczowo, coby nie ścierpnąć ale trzymam. Staram się z wyczuciem. Ja Ciebie również pozdrawiam i cieszę się, że do mnie zaglądasz.
UsuńKażdy mały sukces, wszystkie małe szczęścia zebrane razem tworzą niebagatelnie ogromną radość. ;-))
OdpowiedzUsuńZgadza się. Zachłanność nie popłaca. Przekonałem się o tym nieraz, gdy chciałem od życia, świata i ludzi zbyt wiele. Lepiej skupić się nawet na drobiazgach.
Usuń