niedziela, 3 czerwca 2018

3 czerwca

NA SKRZYDLE MODLITWY

…przechodźmy do wykonania Szóstego Kroku Naszej Drogi… Podkreślamy już, że niezbędna jest nasza gotowość do zmiany.
Anonimowi Alkoholicy, str. 65
Kroki Czwarty i Piaty były trudne, ale warto je było “przerobić”. Przy Kroku Szóstym natomiast utknąłem w miejscu – toteż sięgnąłem po Wielką Księgę i przeczytałem w niej powyższy fragment. Siedziałem na dworze, modląc się o gotowość, gdy wtem podniosłem wzrok i wysoko na niebie ujrzałem ogromnego ptaka. Patrzyłem, jak nagle poddał się on potężnemu górskiemu prądowi powietrza. Niesiony przezeń, to wznosząc się, to pikując, ptak dokonywał akrobacji, jakich śmiertelne ptaki z pozoru dokonywać nie są w stanie. Był to dla mnie inspirujący przykład istoty, która” puściła” własną niemożność i oddała się w ręce siły większej niż ona sama. Uświadomiłem sobie ,że gdyby ptak “odzyskał swoją własną wolę” i nie okazując tak wielkiego zaufania, próbował sam kontrolować swój lot, to byłby się tylko pozbawił najwyraźniej bezmiernej wolności i rozmachu. Obserwacja ta obudziła we mnie gotowość do odmawiania Modlitwy do Kroku Siódmego.

Nie łatwo jest poznać wolę Boga w każdych warunkach i okolicznościach. Muszę jej poszukiwać i być gotów poddać się jej prądowi – i w tym właśnie pomaga mi modlitwa i medytacja! Jako że ja, sam w sobie, jestem niczym, proszę Boga, aby pozwolił mi poznać Jego wolę i użyczył mi siły i odwagi potrzebnej do wypełnienia jej – dzisiaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz