poniedziałek, 4 czerwca 2018

4 czerwca

WYZBYCIE SIĘ STAREGO JA

Czytamy z uwagą pierwsze Pięć Kroków – zaleceń i pytamy samych siebie, czy czegoś nie opuściliśmy. Budujemy przecież łuk triumfalny, pod którym przejdziemy jako wolni ludzie… Czy jesteśmy teraz gotowi, aby Bóg usunął z nas te cechy, które uznaliśmy za budzące zastrzeżenia?
Anonimowi Alkoholicy, str. 65
Krok Szósty jest ostatnim Krokiem “przygotowawczym”. Choć intensywnie i obficie korzystałem już z modlitwy, w pierwszych Sześciu Krokach nigdy formalnie nie prosiłem o nic mojej Siły Wyższej. Rozpoznawałem problem, wierzyłem, że istnieje jakieś rozwiązanie, postanowiłem je znaleźć i w końcu – “oczyszczałem swoje podwórko” . Teraz jednak stawiam sobie pytanie: Czy naprawdę gotów jestem żyć w trzeźwości, pozwolić na przemianę, uwolnić się od dawnego siebie? Muszę zdecydować, czy rzeczywiście gotów jestem się zmienić. Robię przegląd tego, nad czym już pracowałem i staję się gotowy, aby Bóg uwolnił mnie od wszystkich wad charakteru; albowiem w następnym Kroku oznajmię swojemu Stwórcy, że jestem gotowy, i poproszę Go o pomoc. Jeśli uprzednio przygotowałem sobie solidną podstawę i jeśli czuję w sobie gotowość do zmiany, to mogę przystąpić do następnego Kroku. (“Jeśli dalej hołubimy którąś z naszych słabości, błagajmy Boga, aby pomógł ją nam usunąć”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz