piątek, 5 stycznia 2018

5 stycznia

CAŁKOWITA AKCEPTACJA

Alkoholik nie wyobraża sobie życia bez alkoholu. Pewnego dnia nie będzie umiał wyobrazić sobie życia ani z alkoholem ani bez niego. Wtedy dopiero, jak mało kto, pozna, co to jest samotność. Wówczas uświadomi sobie, że znalazł się na skraju przepaści. Będzie życzył sobie już tylko śmierci.
Anonimowi Alkoholicy, str. 132 – 133
Tylko alkoholik potrafi zrozumieć dokładnie znaczenie takiego stwierdzenia jak powyższe. Podwójne przesłanie, które czyniło ze mnie niewolnika picia, wprawiło mnie także w przerażenie i zagubienie. “Jeśli się nie napiję, to umrę” współzawodniczyło z “Jeśli będę dalej pił, to alkohol mnie zabije”. Obie te obsesyjne myśli coraz bardziej przybliżały mnie do dna. A sięgnięcie dna zaowocowało całkowitą akceptacją mojego alkoholizmu – bez najmniejszych nawet zastrzeżeń – która była absolutnie niezbędna dla mojego zdrowienia. Nigdy w życiu nie znajdowałem się w trudniejszym i bardziej kłopotliwym położeniu; ale jak się później okazało, dylemat ten był konieczny, jeżeli miałem odnieść sukces “na Programie”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz