Zaczynamy rozumieć, że tylko bezwarunkowa kapitulacja umożliwia nam podjęcie pierwszych kroków w kierunku wyzwolenia i odzyskania siły.
Przyznanie się do bezsilności okazuje się w rezultacie solidnym fundamentem, na którym można budować szczęśliwe i wartościowe życie.
12 kroków i 12 tradycji, str. 23
Gdy alkohol objął swym wpływem każdy aspekt i zakątek mojego życia, gdy butelki stały się symbolem całego mego pobłażania sobie przyzwolenia na wszystko, gdy wreszcie zrozumiałem, że o własnych siłach nie pokonam potęgi alkoholu – wówczas uświadomiłem sobie, że ostatnią deską ratunku może być dla mnie tylko kapitulacja. Poddając się, odniosłem zwycięstwo nad własnym egoizmem i wygodnictwem, zwycięstwo nad moim upartym opieraniem się życiu, jakie zostało mi dane. Gdy zaprzestałem walki – z kimkolwiek i czymkolwiek – wkroczyłem na drogę trzeźwości, pogody ducha i spokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz