Ukazała nam się naga prawda: “Kto raz się stanie alkoholikiem, ten pozostanie nim na zawsze”. Nawet bowiem po najdłuższym okresie abstynencji nic się nie zmienia i nawrót do picia przyniesie te same skutki. Jeśli z całym przekonaniem zaplanujemy zaprzestanie picia, nie może być mowy o żadnych wyjątkach, ani o żadnej podświadomej myśli i nadziei, że kiedyś w przyszłości staniemy się odporni na alkohol.
Anonimowi Alkoholicy, str. 27
Dziś jestem alkoholikiem. I jutro będzie tak samo. Moja choroba mieszka we mnie – teraz i na zawsze. Nigdy nie wolno mi zapomnieć, kim jestem. Alkohol z pewnością mnie zabije, jeśli nie będę umiał na co dzień rozpoznać swojego uzależnienia i przyznać się do niego. W tej grze strata nie ogranicza się jedynie do tymczasowego nawrotu i zahamowania w rozwoju. Mam do czynienia z chorobą, z której nie można się wyleczyć inaczej, jak tylko okazując akceptację i czujność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz