piątek, 9 października 2015

Nowe miejsce i nowej terapii początek...

Tydzień pobytu w Warszawie,to chyba wystarczająco długi czas, by znaleźć terapeutę. Oczywiście pod warunkiem, że się go zacznie szukać. Nie miałem do tego głowy, bo wiele nowych rzeczy pojawiło się w mym życiu, otoczeniu. W końcu jednak nadszedł odpowiedni moment. Obdzwoniłem kilka miejsc i dnia następnego, czyli dzisiaj, postanowiłem się w jedno z nich udać. Padło na Centrum Odwykowe przy Jagiellońskiej, bo tam dostrzegłem szansę na w miarę szybkie spotkanie. W wielu miejscach podawano mi odległe terminy, np. luty przyszłego roku.
Pojechałem niejako w ciemno, przez co musiałem godzinę czekać, aż któryś z terapeutów "się zwolni". Gdy to wreszcie nastało spędziłem prawie godzinę naświetlając swój problem, oczekiwania i inne takie wstępne cuda. Przy tej okazji udało mnie się jednocześnie wkręcić do psychiatry (jeszcze trudniej na NFZ, niż w przypadku terapeutów), do którego udam się już w poniedziałek. Następna wizyta u terapeuty zaplanowana jest na przyszły piątek, kiedy to uzgodnimy szczegóły dalszej pracy.

Przyznam nieskromnie, że jestem zadowolony z takiego przebiegu sytuacji i sposobu, w jaki sobie poradziłem. Jedyny mankament, to odległość. Dojazd rowerem zajmuje ponad godzinę, ale jak wiadomo, w życiu wszystkiego mieć nie można.
texte et photo par Raphaël

2 komentarze: