sobota, 12 listopada 2016

12 listopada

Myśl przewodnia AA

Opuściła mnie także nadmierna skłonność do krytykowania ludzi. Kiedyś wiecznie kręciłem nosem i szukałem dziury w całym; nikogo naprawdę nie ceniłem. Sądzę, że w ten sposób podświadomie pragnąłem się wywyższyć i dowartościować. Albowiem w gruncie rzeczy zazdrościłem ludziom, którzy żyli normalnie. Nie mogąc pojąć, dlaczego tak bardzo się od nich różnię, nazywałem ich złośliwie frajerami, maminsynkami, hipokrytami. Uwielbiałem im dokuczać i udowadniać, jakimi to są snobami i zarozumiałymi głupcami. W AA zrozumiałem, że drwina, przygana i uszczypliwość nikogo jeszcze nie uczyniły lepszym.
Pytanie

Czy przestałem krytykować ludzi?

Medytacja

0 tym, że trzeba ci Bożej pomocy, przekonujesz się odczuwając własną bezradność. Kiedy ją zrozumiesz i uznasz, zwróć się do Boga o siłę potrzebną ci do uporania się z sytuacją. Jeśli rozpoznajesz swoje braki i potrzeby, Bóg chętnie pomaga ci im sprostać. Rozwiązania problemów zagubionej duszy dostarcza nie dyskusja teologiczna, lecz szczere wołanie do Boga o pomoc - z wiarą, że modlitwa zostanie wysłuchana, a właściwa odpowiedź nadejdzie we właściwym czasie i miejscu.

Modlitwa

Modlę się, aby mój bezgłośny krzyk przedarł się przez ciemność i dotarł do Boga.
Modlę się, abym wierzył, że odpowiedź nadejdzie - jakaś, gdzieś, kiedyś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz