Ostatnią cząstką Dwunastego Kroku jest kontynuowanie raz okazanej pomocy. Powinniśmy wciąż służyć wsparciem naszym "podopiecznym", gdy zaczną stawiać pierwsze kroki na nowej drodze życia i zachęcać ich, żeby jak najczęściej uczęszczali na mityngi. Przekonają się, że w grupie ludzi zachowanie trzeźwości przychodzi łatwiej niż wtedy, gdy człowiek zmaga się samotnie. Odwiedzając nowicjuszy i telefonując do nich, pomożemy im wytrwać w początkowo trudnym postanowieniu niepicia, przyczynimy się też do podtrzymania ich więzi ze Wspólnotą. Systematycznie kontynuowane wsparcie może się przerodzić w owocne sponsorowanie.
Pytanie
Czy los innych alkoholików obchodzi mnie na tyle, bym towarzyszył im na nowej drodze życia dopóty, dopóki nie staną na własnych nogach ?
Medytacja
Dorodne rośliny mają zwykle silne korzenie.
Z jednej strony wystrzeliwują w górę, ciesząc swym widokiem spragnione piękna oko świata, z drugiej zaś zapuszczają się głęboko pod ziemię, jako że mocny korzeń zapewnia stabilność i umożliwia przetrwanie. Ów dwukierunkowy rozwój to naturalne prawo przyrody, a zarazem życiowa konieczność. Im wyższa i potężniejsza jest roślina, tym głębiej musi zapuszczać korzenie. Podobnie rzecz ma się z moim życiem ; nie rozkwitnie ono ani nie zaowocuje, jeśli nie zakorzenią się w nim moje nowe poglądy i nawyki, płynące z głębokiej wiary w Boga oraz przekonania o dobru i celowości wszechświata.
Modlitwa
Modlę się, aby korzenie mego życia tkwiły głęboko w wierze, co zapewni mi niezmącone poczucie bezpieczeństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz