środa, 6 kwietnia 2016

6 kwietnia

Myśl przewodnia AA 

Wszyscy alkoholicy cierpią na mniej lub bardziej poważne zaburzenia osobowości. Piją po to, żeby uciec od życia, stłumić przykre wrażenie samotności i wyobcowania, sztucznie podnieść sobie poczucie własnej wartości; najczęściej nie potrafią przystosować się do świata, dręczą ich wewnętrzne konflikty i rozdarcie. Człowiek chory na alkoholizm nie zdoła uwolnić się od nałogu, jeśli nie zacznie rozwiązywać nękających go problemów osobowości. Dlatego właśnie ani kolejne zapicia, ani niepicie „w zaparte”, ani składanie tzw. ślubów trzeźwości nie posuwa sprawy naprzód. 
Pytanie 

Czy zapicie, niepicie „w zaparte” lub złożenie przysięgi uleczyło kiedykolwiek moje chore emocje i duszę? 

Medytacja 

Bóg opromienia twe życie ciepłem swego Ducha – otwórz się na nie niczym spragniony słońca kwiat. Spróbuj zapomnieć o ziemskich ambicjach i troskach; odsuń od siebie sprawy materialne; uwolnij się od potrzeby kontroli, dominacji, zdobywania – poczujesz wówczas, że ogarnia cię fala spokoju i pogody ducha. Wyrzeknij się na chwile wszystkiego co posiadasz, i pozwól, by Bóg na nowo ci to ofiarował. 
Nie ściskaj tak kurczowo w dłoni owych doczesnych skarbów – mając zajęte ręce, nie możesz odwzajemnić gestu, w jakim On z miłością wyciąga swoje ku tobie. 

Modlitwa 

Modlę się, abym był otwarty na Boże błogosławieństwo.
Modlę się, ażebym był gotów zrezygnować ze swego przywiązania do rzeczy materialnych, a wówczas Bóg na powrót mnie nimi obdaruje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz