Uważam, że nie. Mało tego, sądzę, iż surowe warunki, jakie panują w niektórych miejscach są wręcz sprzyjające zdrowieniu. Skoro bowiem nie jest miło, wesoło i różowo, to nie planuję tutaj wracać. Nie zakładam, że nie uda się teraz więc spróbuję następnym razem. Brak luksusów stanowi dla mnie dodatkową motywację do walki o siebie. Skłania do skondensowanego działania i uzyskania maksimum korzyści. Pewności, że osiągnę sukces nie mam, ale na pewno chcę zrobić wszystko, by już więcej tu nie wracać.
Bo niby do czego? Do murów surowych, kolejek w łazience, dwóch kromek chleba, skrzypiącego łóżka, krat w palarni, czy ludzi z którymi nie panuję się przyjaźnić? Brak motywacji do powrotu, to większa motywacja do działania.
texte et photo par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz