Rzadko bywam...
Niezbyt często się odzywam ostatnio, bo wiele zajęć mam i zdrowotnie niezbyt dobrze. W efekcie, najczęściej gdy nadchodzi wieczór, to marzę już tylko o poduszce. Dwa pozostałe blogi również nieco zaniedbuję. Wszystko jednak u mnie w porządku. Na piątek planuję kolejną wizytę u lekarza, a na sobotę, zjazd byłych pacjentów.
Dziś pogadałem z kolegą, z którym byłem na terapii. Nie mieliśmy kontaktu przez kilka miesięcy, bo takie zawirowania też w życiu się zdarzają. Najważniejsze jednak, że ów kontakt powrócił, kolega jest trzeźwy i kto wie... może się nawet wkrótce spotkamy.
Jest dobrze. Dziś również byłem trzeźwy.
Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz