Relacji zatem nie będzie. Będzie jednak o małej wielkiej rzeczy jaką był tego dnia telefon od mojego kolegi. Zaniepokojony faktem, że się nie zjawiłem postanowił dowiedzieć się o co chodzi, czy coś się nie stało. Przyznam, że zrobiło to na mnie spore wrażenie i po raz kolejny umocniło mnie w przekonaniu, że nie jestem sam. Jeszcze raz dziękuję Robercie!
texte par Raphaël, photo: l'internet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz