Szczerze powiedziawszy, gdyby nie obecni pacjenci szpitala, to zmieścilibyśmy się na kilkunastu krzesłach. Tak małego grona byłych jeszcze nie widziałem. Aż sam się sobie dziwię, że nie zerknąłem z ciekawości do pamiątkowej księgi, w której co miesiąc się wpisujemy.
Aura spotkania plenerowego była dość leniwa, choć w tej formie całkiem pozytywna. Wprawdzie zabrakło mnie wypowiedzi, o których już wspomniałem, lecz w zamian zyskałem możliwość swobodnej konwersacji z każdym z osobna. Trwało to w sumie dwie godziny, choć ja miałem tego czasu ciut więcej. Zjawiłem się jako pierwszy, nieco po dziewiątej.
Po godzinie dwunastej, w drugiej części spotkania mieliśmy wykład na temat "Być rodzicem, być człowiekiem". Nie trzeba go jednak traktować ściśle według określonych ram. Nie chodzi jedynie o zachowanie rodziców wobec dzieci i można to z powodzeniem zastosować do wielu osób z naszego otoczenia. Z całą pewnością wyszłoby to wszystkim na dobre. Zresztą, przeczytajcie i oceńcie sami...
texte par Raphaël
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz