niedziela, 18 lutego 2018

18 lutego

KAŻDY MA SWOJĄ WŁASNĄ DROGĘ

Kiedy więc ci, u których problem został rozwiązany, zaoferowali nam duchowa pomoc, nie pozostało nam nic innego, jak ją przyjąć.
Anonimowi Alkoholicy, str. 21
Po raz pierwszy wziąłem się za Kroki z obowiązku i konieczności, w skutek czego ogarnęło mnie głębokie zniechęcenie, zwłaszcza w obliczu takich słów jak - odważnie - całkowicie - pokornie - bezpośrednio - jedynie.
Uważałem że Bill W. miał ogromne szczęście, mogąc doznać takiego istotnego wręcz spektakularnego, przeżycia duchowego.
Z biegiem czasu musiałem jednak przyjąć do wiadomości, że mnie pisana jest moja własna droga. Po kilku dwudziestoczterogodzinnych odcinkach należenia do Wspólnoty - głównie dzięki temu, że inni uczestnicy AA dzielili się ze mną na mitingach swoim doświadczeniem - zrozumiałem, że każdy stopniowo znajduje swoje własne tempo pracy nad Krokami. Stosując narzędzia duchowe umożliwiające postęp, staram się żyć w zgodzie z zalecanymi przez Program zasadami. Dziś mogę powiedzieć, że w efekcie pracy nad krokami moja postawa wobec życia, ludzi i wszystkiego, co ma związek z Bogiem, znacznie się polepszyła i uległa przemianie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz