…w końcu, kiedy zaczynamy rozumieć, że wszyscy ludzie, łącznie z nami, są do pewnego stopnia chorzy emocjonalnie i często omylni, niepostrzeżenie zaczynamy być łagodniejsi w ocenach, bardziej tolerancyjni. Zaczynamy rozumieć, co znaczy naprawdę kochać innych.
12 Kroków i 12 Tradycji, str. 92
Przyszła mi do głowy taka myśl,że wszyscy ludzie są do pewnego stopnia chorzy emocjonalnie. Czyż może być inaczej? Któż z nas jest doskonały pod względem duchowym? Albo pod względem fizycznym?Jak ktokolwiek mógłby być doskonały pod względem emocjonalnym? Cóż zatem innego możemy zrobić, jak tylko znosić się na wzajem i traktować się wzajemnie tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani w podobnych okolicznościach? Na tym polega prawdziwa miłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz