Byliśmy jak poszukiwacze złota, którzy w pogoni za drogocennym kruszcem nie zauważyli, że kończy im się żywność. Znajdowaliśmy się w stanie bezgranicznej radości z powodu wyzwolenia się od życia będącego wielkim pasmem frustracji. Ojciec rodziny sądzi, że znalazł coś cenniejszego niż złoto.Może tez sadzi, ze powinien cały skarb zachować dla siebie. Zauważy wkrótce, że zasoby są nieograniczone.Największe korzyści odniesie wówczas, gdy będzie eksploatował owo złoże przez całe życie, rozdając swój “urobek” innym, potrzebującym ludziom.
Anonimowi Alkoholicy, str. 113
Kiedy rozmawiam z nowicjuszem w AA, widzę w nim odbicie swojej własnej przeszłości. Widzę ból w tych pełnych nadziei oczach, wyciągam do niego rękę, wtedy staje się cud – ja sam doznaję uleczenia. Moje problemy znikają bez śladu, gdy wychodzę naprzeciw tej rozkołatanej duszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz