Musieliśmy odrzucić całą tak dotąd przez nas hołubioną filozofię samowystarczalności. Ale nie uczyniliśmy tego za pomocą staromodnej siły woli; polegało to raczej na tym, że rozwinęliśmy w sobie gotowość do zaakceptowania nowej rzeczywistości życia. Ani nie uciekaliśmy, ani nie walczyliśmy. Po prostu naprawdę zaakceptowaliśmy.
I to nas wyzwoliło.
Best of the Grapevine (najciekawsze artykuły z miesięcznika Grapevine), tom 1, str. 198
Mogę uwolnić się od dawnego siebie, który tylko mnie zniewala. Z czasem rozpoznaję kryjące się we mnie dobro i zaczynam w nie wierzyć. Widzę, że dzięki Sile Wyższej, która z miłością mnie obejmuje, mogę wracać do zdrowia. Moja Siła Wyższa jest źródłem miłości i mocy, nieustannie dokonującym we mnie cudów. Jestem trzeźwy… i pełen wdzięczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz