Zanim trafiliśmy do AA, rozpaczliwie usiłowaliśmy zaprzestać picia.
Łudziliśmy się także, że niczym nie różnimy się od innych, normalnie pijących ludzi. Miotaliśmy się pomiędzy wymuszoną, kruchą abstynencją i bezskutecznymi próbami „kontrolowanego” picia.
Prędzej czy później, zawsze wpadaliśmy w ciąg. Rodziny, przyjaciół i pracodawców nasze zachowanie wprawiało najpierw w pełne smutku zdumienie, potem załamywali ręce z bezsilnej rozpaczy, aż w końcu odwracali się od nas z gniewem i odrazą. A my zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, że rzekome „powody” do picia to jedynie wymyślone przez nas preteksty i wymówki.
Pytanie
Czy rozumiem, że dla mojego picia nie ma żadnych „powodów” ani „usprawiedliwień”?
Medytacja
Gdy coś cię zdenerwuje lub zaniepokoi, łatwo możesz zboczyć z właściwej drogi.
Lecz pamiętaj, że Bóg jest tuż-tuż, zawsze gotów odpowiedzieć o twoje wołanie o pomoc. Choć ludzka samowola i świadomy wybór zła odwlekają spełnienie się Bożych Zamiarów i krzyżują Jego plany. Nikt nie zdoła na stałe złamać Bożych praw ani unicestwić Najwyższego Zamysłu. Morze życia bywa często wzburzone, ale spróbujmy uwierzyć, że nasz Kapitan zna drogę i potrafi utrzymać właściwy kurs.
Modlitwa
Modlę się, abym próbował się trzymać właściwego kursu.
Modlę się, abym w podróży, jaką jest życie, stosował się do Bożych drogowskazów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz