sobota, 6 lutego 2016

6 lutego

Myśl przewodnia AA

W chłodny wieczór światła barów i restauracji migoczą zapraszająco, obiecując ciepło i dobrą zabawę. Bezwolnie kierując ku nim nasze kroki, nie bierzemy pod uwagę niebezpieczeństwa, że jeśli tam wstąpimy, najprawdopodobniej upijemy się do nieprzytomności, wydając wszystkie pieniądze i fundując sobie koszmarnego kaca.
Miejsce przy lśniącym blacie wydaje się najweselszym miejscem pod słońcem, urokliwym i bezpiecznym. Jednakże nazajutrz wygląda to całkiem inaczej: krzesła niedbale poustawiane do góry nogami na stołach, sterty niedopałków, odór przetrawionego alkoholu...A gdzieś w kącie my sami, nieudolnie piastując w drżących dłoniach szklaneczkę czystej wódki, która ma nas rzekomo utrzymać przy życiu...
Pytanie

Czy teraz już potrafię sobie wyobrazić następny ranek ? 

Medytacja

W tłumie ludzi Bóg wynajduje kilku, którzy podążają za Nim, by być blisko Niego, przebywać w Jego szczęściodajnej obecności. Już choćby tych paru jest w stanie ukoić tęsknotę Wieczystego Serca. Wyznam Bogu, że pragnę żyć z Nim w bliskości – nie dla własnych korzyści, lecz dla Niego samego. Być może swą tęsknotę za bezwarunkową i bezinteresowną miłością człowiecze serce przejęło od Najczystszego Serca Wszechświata? 

Modlitwa

Modlę się, abym umiał wyczulić ucho na słowa, które Bóg kieruje do mnie.
Modlę się, aby me serce trwało w oczekiwaniu na Boga, który pragnie w nim zagościć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz