Po półtorarocznej pracy tym trzem ludziom udało się pozyskać do współpracy kolejnych siedmiu alkoholików.
Anonimowi Alkoholicy, str. 139
Gdyby nie zaciekła determinacja naszych współzałożycieli, AA byłoby spełzło na niczym – jak wiele innych tzw. szlachetnych inicjatyw. Patrząc na wykaz stu mityngów tygodniowo, które odbywają się w moim mieście, wiem, że AA jest dostępne przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Gdybym żył w czasach, w których musiałbym się trzymać jedynie nadziei i pragnienia zaprzestania picia, na każdym kroku doświadczając odrzucenia – to zacząłbym szukać łatwiejszej drogi i szybko wrócił do dawnego sposobu życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz