W swym najgłębszym sensie, Dwunasty Krok mówi o miłości, o takim jej rodzaju, na który nie ma ceny.
12 Kroków i 12 Tradycji, str. 106
Aby móc rozpocząć pracę nad Krokiem Dwunastym, musiałem popracować nad szczerością i uczciwością oraz nauczyć się postępować z pokorą. Niesienie posłania jest darem składanym z samego siebie, niezależnie od tego, od jak dawna się trzeźwieje. Moje marzenia mogą się urzeczywistnić. Umacniam własną trzeźwość, dzieląc się tym, co za darmo otrzymałem. Wracając myślami do początków mojego zdrowienia, widzę, iż zawsze hołubiłem nadzieję, że pomogę kiedyś jakiemuś pijakowi wyrwać się z piekła nałogu. Moje pragnienie pomagania innym alkoholikom jest kluczem do mojego zdrowia duchowego. Nigdy jednak nie zapominam, że to Bóg działa poprzez mnie; ja sam jestem tylko narzędziem w Jego rękach. Nawet jeśli osoba, której chcę pomóc, nie jest jeszcze gotowa na przyjęcie tej pomocy, moje działanie i tak jest sukcesem – ponieważ wysiłek na jej rzecz pomaga mi utrzymać własną trzeźwość i czyni mnie silniejszym. Wciąż działać, nigdy nie poddając się znużeniu – oto, co jest najważniejsze w pracy nad Dwunastym Krokiem. Obym nigdy nie zapomniał dni, w których płakałem – nawet jeśli dziś mogę się śmiać. Bóg przypomina mi, że jestem zdolny do odczuwania współczucia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz