piątek, 6 lutego 2015

Trzeźwy dopiero od...

Nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że trzeźwieją dopiero od...
Jeśli przedstawiają to w godzinach, to zgoda, bo pewnie mają jeszcze promile we krwi, ale jeśli są to tygodnie, czy miesiące, słowo "dopiero" jest moim zdaniem zbędne. No bo co ono niby oznacza?
Moja trzeźwość, to moja robota i uważam, że te piętnaście miesięcy to szmat czasu. To ja wiem ile w to pracy włożyłem i ile wkładam co dnia. Hasło "dopiero", kojarzy mnie się z porównywaniem z innymi. Tylko po cóż to robić? Wszak, jak głosi desiderata: "jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie", czyli nic dodać, nic ująć.

No... pogody ducha Wam życzę.
texte par Raphaël, photo: halt24.com 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz