piątek, 16 marca 2018

16 marca

JAKKOLWIEK GO POJMUJEMY

Przyjaciel mój wystąpił z iście rewolucyjnym dla mnie wówczas pomysłem. Powiedział: "Dlaczego nie przyjmiesz swojej własnej koncepcji Boga?" Uderzyło mnie to. Stopniały nagle lodowate góry intelektu, w których w cieniu żyłem i marzyłem od tylu lat. Znalazłem się nagle w blasku słońca. Była to bowiem wyłącznie kwestia mojej chęci by uwierzyć w moc ponad moje siły. Niczego więcej, nie było mi trzeba na tym etapie, by zrobić początek.
Anonimowi Alkoholicy, str. 10
Pamiętam, że wielokrotnie spoglądałem w niebo, zastanawiając się, kto stworzył wszechświat i dał początek życiu w jaki sposób.
Gdy przyszedłem do AA, zgłębienie jakiegoś rodzaju wymiaru duchowego stało się dla mnie niezbędnym składnikiem rzetelnej trzeźwości. Po zapoznaniu się z rozmaitymi wersjami Wielkiego Wybuchu, z naukową wyłącznie, wybrałem prostotę i swoim Bogiem - takim, jak ja Go pojmuję - uczyniłem Wielką Siłę, która ten wybuch umożliwiła. Uznałem, że skoro Bóg ten panuje nad tak przepastnym wszechświatem, to bez wątpienia będzie On też w stanie udzielić mi swego przewodnictwa w myśleniu i działaniu - jeśli tylko będę gotowy je od Niego przyjąć. Wiedziałem jednak, że nie mogę oczekiwać Jego pomocy, jeżeli się od niej odwrócę i dalej będę żył po swojemu. Stałem się gotowy uwierzyć i od tamtej pory minęło już dwadzieścia sześć lat mojej trwałej i przynoszącej radości trzeźwienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz