By wyczerpać listę rzeczy, na które - od kiedy przestałem pić - wcale nie mam ochoty, wymienię jeszcze następujące "rozrywki": uganianie się po całym mieście w poszukiwaniu jakiejś otwartej knajpy, w której mógłbym golnąć sobie jednego; usilne skrywanie przed ludźmi mego koszmarnego samopoczucia fizycznego i psychicznego; spoglądanie na siebie ze wstrętem w lustro i przeklinanie własnej głupoty; powstrzymywanie się "w zaparte" od picia, żeby choć na dzień lub dwa przerwać błędne koło nałogu; systematyczne pogrążanie się w poczuciu własnego zagubienia i niemocy oraz absurdalności życia.
Pytanie
Czy jestem przekonany, że nie chcę już sobie fundować podobnych "przyjemności"?
Medytacja
Miłość jest potęgą, która przeobraża twoje życie. Ucz się kochać swoją rodzinę i przyjaciół; staraj się pokochać wszystkich - nawet "grzeszników i łotrów". Jeszcze wspanialsza zaś może być twoja miłość do Boga; niechaj wypływa ona z wdzięczności do Niego za błogosławieństwa, jakie ci zsyła. Swą miłością wyrażamy najwyższy szacunek dla Jego darów i radość z nich, umożliwiając Mu tym samym dalszą szczodrość. Wypełnij swe serce wdzięcznością i powtarzaj "Dzięki Ci, Boże", aż stanie się to twoim zwyczajem.
Modlitwa
Modlę się, abym uczył się kochać Boga i wszystkich ludzi.
Modlę się, abym nie ustawał w dziękczynieniu za zesłane mi dobrodziejstwa.
Świetne
OdpowiedzUsuń