.....w istocie AA oferuje akceptację każdemu alkoholikowi mówiąc, "TO TY SAM DECYDUJESZ, CZY NALEŻYSZ DO AA.Ty sam możesz zgłosić się do nas i nikt nie ma prawa Cię odrzucić".
12 kroków i 12 tradycji, str. 139
Gdy na przestrzeni lat zastanawiam się nad Tradycją Trzecią ("Jedynym warunkiem przynależności AA jest pragnienie zaprzestania picia"), uważałem ją za cenną tylko dla nowicjuszy. Stanowi ona gwarancję, że nikt nie zabroni im wstępu do Wspólnoty. Dziś odczuwam trwałą wdzięczność za rozwój duchowy, jaki umożliwia mi ta Tradycja. Nie wyszukuję już ludzi, którzy w oczywisty sposób różnią się ode mnie. Tradycja Trzecia, podkreślająca moje podobieństwo do innych ludzi, pozwoliła mi poznać innych alkoholików i pomóc im - tak jak oni pomogli kiedyś mnie. Charlotte, ateistka, zapoznała mnie z wyższymi normami etycznymi i zasadami honoru: Clay, przedstawiciel innej rasy, nauczył mnie cierpliwości: Winslow, homoseksualista, pokazał mi, co znaczy odczuwać prawdziwe współczucie: a młodziutka Megan twierdzi, że to, iż widuje mnie na mitingach, trzeźwego od trzydziestu lat, pomaga jej wciąż wracać do Wspólnoty. Tradycja Trzecia stoi na straży tego, byśmy dostali to, czego potrzebujemy - czyli siebie nawzajem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz