Dlaczego obstajemy przy tym, że każdy AA wpierw musi dosięgnąć swojego dna? Po prostu, że mało kto zechce szczerze realizować Program AA, dopóki nie stoczy się na dno. Stosowanie pozostałych Jedenastu Kroków AA oznacza przyjęcie takich postaw i zachowań, których prawie żaden nadal pijący alkoholik nie dopuści nawet do swych myśli.
12 kroków i 12 tradycji, str. 26
Sięgnięcie dna otworzyło mi umysł i uczyniło mnie chętnym do spróbowania czegoś innego niż picie. Ja osobiście, spróbowałem uczestnictwa w AA. Moje nowe życie we Wspólnocie przypominało trochę naukę jazdy na rowerze: AA stało się dla mnie zarówno polem treningowym, jak i wspierającym nauczycielem. Nie żebym od początku aż tak bardzo chciał pomocy – po prostu nie chciałem już więcej cierpieć. Moje pragnienie, by nie sięgnąć znów dna, okazało się silniejsze niż moje pragnienie picia. I na początku właśnie to utrzymywało mnie w trzeźwości. Ale po jakimś czasie wziąłem się za Kroki i pracowałem nad nimi najlepiej jak potrafiłem. I szybko uświadomiłem sobie, że moje postawy i działania ulegają zmianie – choćby tylko nieznacznie. I tak, dzień po dniu, osiągnąłem zgodę na siebie i spokój z innymi, i moje rany zaczęły się goić. Dziękuję Bogu za pole treningowe i wspierającego nauczyciela – czyli za Anonimowych Alkoholików.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz